Samorządowe Przedszkole nr 14 w Krakowie

Get Adobe Flash player

Wszyscy chcemy gadAAC!

Kilka słów o komunikacji alternatywnej i wspomagającej (AAC) 

Jesteś rodzicem, nauczycielem, terapeutą dziecka, które ma trudności w porozumiewaniu się? Mowa rozwija się z opóźnieniem lub w ogóle się nie pojawia? Dziecko mówi bardzo mało lub tak niewyraźnie, że trudno je zrozumieć? A może powtarza dźwięki albo całe słowa, ale nie używa ich żeby powiedzieć Ci o swoich potrzebach?

Dziecko trochę mówi, ale masz wrażenie, że nie do końca rozumie komunikaty innych osób? Ma problem z przypomnieniem sobie odpowiednich słów? Długo uczy się nowych pojęć? Odpowiada na Twoje pytania, ale samo ich nie zadaje, nie opowiada o ważnych wydarzeniach? A może umie prosić tylko o jedzenie, kilka ulubionych zabawek... i nic więcej? 

Twoje dziecko ma opóźniony rozwój mowy, autyzm, afazję rozwojową, mózgowe porażenie dziecięce, zespół Downa, Retta lub inny zespół genetyczny? 

Czy wiesz czym jest AAC (komunikacja wspomagająca i alternatywna)? Jeśli nie – zapraszam Cię do zapoznania się w poniższym tekstem. 

Być może o AAC już słyszałeś – że to „niedobre rozwiązanie dla Twojego dziecka”, bo: jest „za małe”, AAC „przeszkodzi w rozwoju mowy”, „obniży motywację do mówienia”; bo AAC to „ostatnia deska ratunku”, kiedy nie uda się „wywołać mowy”.  Jeśli tak – tym bardziej zachęcam do przeczytania...

Na początek wyjaśnijmy czym komunikacja wspomagająca i alternatywna NIE JEST.  AAC to nie kolejna „modna” metoda terapeutyczna. Nie są to też „zajęcia z komunikacji” – dodatkowa godzina terapii w tygodniu (oprócz zajęć SI, terapii ręki, treningu umiejętności społecznych itd.). Wprowadzanie AAC nie ogranicza się do drukowania obrazków, kupowania tabletów i komunikatorów, uczenia gestów.

Fundamentem AAC jest założenie, że każdy człowiek powinien móc się komunikować.  Mówić o swoich potrzebach, uczuciach, przemyśleniach; protestować, gdy czegoś nie chce; zadawać pytania o to co go ciekawi i opowiadać o tym, co dla niego ważne. Decydować o sobie. 

Małe dziecko robi to od pierwszych chwil swojego życia – płacze, krzyczy, uśmiecha się, gaworzy, a potem zaczyna mówić. Mowa jest najdoskonalszym, najszybszym, najbardziej efektywnym sposobem komunikowania się. 

 W przypadku dzieci z wyzwaniami rozwojowymi mowa często nie pojawia się lub rozwija się z opóźnieniem, w sposób zakłócony. Powoduje to, że dziecko nie jest w stanie skutecznie porozumiewać się z otoczeniem. Co to oznacza dla jego dalszego rozwoju?

  • Dziecko nie może zaspokoić wielu swoich potrzeb – staje się uzależnione od dorosłych, którzy dobrze je znają i domyślają się (nie zawsze trafnie...) czego w danej chwili może chcieć lub nie chcieć.
  • Dziecko nie jest w stanie aktywnie wpływać na otoczenie – może tylko biernie obserwować, ewentualnie zgadzać się lub protestować, gdy zostanie o coś zapytane. Ograniczone są możliwości nawiązywania relacji z rówieśnikami.
  • Większość prób przekazania czegoś innym osobom kończy się porażką – dziecko nie jest rozumiane i traci możliwość decydowania o najprostszych kwestiach (np. co zje na śniadanie lub jaką bajkę będzie oglądać).
  • Gdy dziecko nie mówi lub mówi mało ma mniej okazji do rozwijania umiejętności językowych – wolniej uczy się nowych pojęć, budowania zdań, poprawnego odmieniania słów. Rozwój języka jest zaś nierozerwalnie związany z rozwojem poznawczym – dziecko, które nie ma możliwości aktywnego komunikowania się jest zagrożone wtórną niepełnosprawnością intelektualną.

 To wszystko nieuchronnie prowadzi do ogromnej frustracji i poczucia bezradności – zarówno dziecka jak i jego najbliższych. U części dzieci frustracja zamieni się w bierność i wycofanie – „wezmę to, co mi dacie”, „zgadzam się na wszystko, bo i tak nie mam wyjścia”, „protest nie ma sensu – to inni decydują co się ze mną dzieje”. Niektóre dzieci nauczą się komunikować za pomocą tzw. „trudnych zachowań” – bo tylko tak będą w stanie zadbać o swoje potrzeby: „nie pozwalasz mi to sam sobie wezmę”, „będę kopał i krzyczał to dasz mi spokój”, „jak zacznę rzucać rzeczami, to ktoś przyjdzie i się mną zajmie”. 

 Sposobem na uniknięcie bądź zniwelowanie tych negatywnych konsekwencji jest jak najszybsze danie dziecku możliwości skutecznego porozumiewania się z otoczeniem. I to właśnie jest podstawowym celem AAC. 

 Poświęćmy chwilę na rozszyfrowanie skrótu AAC.  Alternative and Augmentative Communication – czyli alternatywne i wspomagające sposoby porozumiewania się. 

 Gdy wiemy, że dziecko nie jest i nie będzie w stanie w przyszłości komunikować się słownie (np. ze względu na fizyczne uszkodzenie aparatu mowy) – mamy do czynienia z komunikacją alternatywną. Wprowadzamy inny – alternatywny wobec mowy – sposób porozumiewania się, który będzie towarzyszył dziecku całe życie. 

Gdy mowa rozwija się z opóźnieniem bądź dziecko mówi zbyt mało lub zbyt niewyraźnie, żeby skutecznie się porozumiewać – wtedy możemy wesprzeć je za pomocą komunikacji wspomagającej. W tej sytuacji wprowadzamy dodatkowe sposoby komunikowania się (np. gesty czy symbole), które pozwalają uzupełniać mowę i stymulują rozwój językowy.  Narzędzia wspomagające komunikację służą dziecku do momentu, kiedy ich potrzebuje – w miarę jak mowa rozwija się dziecko zastępuje gesty czy symbole słowami; stopniowo ogranicza korzystanie z AAC bądź zupełnie z niego rezygnuje na rzecz mowy.  

W przypadku, gdy mowa dziecka okaże się niewystarczająca do płynnej komunikacji – dzięki AAC cały czas będzie miało możliwość efektywnego przekazywania swoich potrzeb i nawiązywania relacji z otoczeniem.   

Zdarza się także, iż mimo wielu wysiłków rodziców i terapeutów mowa nie rozwija się – wprowadzone narzędzia AAC stają się wtedy alternatywnym systemem komunikowania się dziecka, pozwalając mu stad się niezależnym i aktywnym dorosłym. 

W obszarze alternatywnych i wspomagających sposobów porozumiewania się prowadzone są intensywne prace naukowe. Badany jest wpływ strategii i narzędzi AAC na rozwój mowy, języka, funkcjonowanie społeczne i emocjonalne użytkowników (czyli osób korzystających z AAC). 

Rezultaty tych badań jednoznacznie pokazują, iż wprowadzenie komunikacji wspomagającej  stymuluje rozwój mowy, umiejętności językowych i społecznych, a także pozwala zapobiegać wtórnym trudnościom emocjonalnym oraz zaburzeniom zachowania.  

Żadne z przeprowadzonych badań nie wykazało, iż u dzieci korzystających z AAC następuje zahamowanie rozwoju mowy bądź utrata mowy już nabytej. Nie znajdują zatem żadnego merytorycznego uzasadnienia opinie, iż z wprowadzaniem AAC należy czekać do momentu, aż będziemy mieli pewność, że mowa nie pojawi się. Nieprawdziwe są również stwierdzenia, że korzystanie z narzędzi AAC może spowodować utratę motywacji do mówienia, że dziecko będzie „wolało pokazywać obrazki niż mówić”. 

Zarówno dane płynące z badań, jak i obserwacje terapeutów AAC oraz rodziców dzieci korzystających z komunikacji wspomagającej, wskazują na efekt zupełnie przeciwny – dziecko, które z sukcesem się komunikuje staje się spokojniejsze, bardziej aktywne i zmotywowane do nabywania nowych umiejętności (w tym umiejętności mówienia). 

 Zatem jeśli Twoje dziecko* lub uczeń ma trudności z porozumiewaniem się – warto zgłębić temat komunikacji alternatywnej i wspomagającej. Najlepiej już dziś.

*Komunikacja alternatywna i wspomagająca może być wprowadzana także u osób dorosłych.  Ze względu na specyfikę swojej pracy skupiłam się w powyższym tekście na dzieciach.

Autorka: Maja Kłoda-Leszczyńska – psycholog, terapeuta wczesnej interwencji oraz komunikacji alternatywnej  i wspomagającej (AAC). Współzałożycielka i prezes zarządu Fundacji WSPARCIE NA STARCIE. Członek Stowarzyszenia „Mówić bez Słów – ISAAC Polska”. Wykładowca studiów podyplomowych „Wczesna interwencja – pomoc dziecku i rodzinie” w Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Na co dzień wspiera dzieci o złożonych potrzebach komunikacyjnych i ich rodziny pracując w Ośrodku Terapeutycznym „Przystań Szkraba” w Warszawie. Twórczyni facebookowej grupy „Chcemy gadAAC” skupiającej osoby zainteresowane tematyką AAC.  

Najważniejsze źródła:

  • Light J., McNaughton D., Caron J. (2019) New and emerging AAC technology supports for children with complex communication needs and their communication partners: State of the science and future research directions. Augmentative and Alternative Communication, 35(1): 26-41.
  • Romski M.A, Sevcik R.A., Whitmore A.S. (2015). Early Intervention and AAC: What a Difference 30 Years Makes. Augmentative and Alternative Communication, Early Online: 1–22.
  • Barker R. M., Akaba , Brady N. C., Thiemann-Bourque K .(2013) . Support for AAC use in preschool, and growth in language skills, for young children with developmental disabilities. Augmentative and Alternative Communication 29: 334 – 346. 
  • Walker V.L., Snell E. (2013). Effects of augmentative and alternative communication on challenging behavior: A meta-analysis. Augmentative and Alternative Communication 29: 117–131.
  • Light J., McNaughton D. (2012). Supporting the communication, language, and literacy development of children with complex communication needs: State of the science and future research priorities. Assistive Technology 24: 34–44.
  • Drager K., Light J., McNaughton D. (2010). Effects of AAC interventions on communication and language for young children with complex communication needs. Journal of Pediatric Rehabilitation Medicine: An Interdisciplinary Approach 3: 303–31.
  • Millar D., Light J., Schlosser R.(2006).The impact of augmentative and alternative communication intervention on the speech production of individuals with developmental disabilities: A research review. Journal of Speech, Language, Hearing Research  49: 248 – 264.
  • Romski M.A., Sevcik R.A. (2005). Augmentative communication and early intervention: Myths and realities. Infants & Young Children 18: 174–185.

Czym są zaburzenia integracji sensorycznej.

Pojęcie integracji sensorycznej pierwsza opisała dr A. Jean Ayres jako: „proces neurologiczny organizujący wrażenia płynące z ciała i środowiska w taki sposób, by mogły być użyte do celowego działania.”

Nasz mózg otrzymuje informacje odbierane przez zmysły z otoczenia (wzrok, słuch, smak, dotyk, powonienie) lub z bodźców naszego ciała (równowaga, czucie ułożenia i ruchów ciała), interpretuje je i organizuje naszą zamierzoną reakcję. Zazwyczaj odpowiadamy reakcją adaptacyjną bez świadomego wysiłku i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze ciało cały czas dostosowuje się w najmniejszych szczegółach do sytuacji.

Gdy mózg niepoprawnie przetwarza informacje sensoryczne pochodzące z ciała lub otoczenia mamy do czynienia z zaburzeniami integracji sensorycznej. Osoby z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego mają trudność w adaptacyjnym reagowaniu na codzienne wrażenia sensoryczne, których inni nie zauważają lub radzą sobie z nimi bez najmniejszych problemów. Zaburzenia integracji sensorycznej nie wynikają z uszkodzeń narządów zmysłów, ale z nieprawidłowości przetwarzania bodźców sensorycznych. Będą to przede wszystkim nietypowe reakcje na wrażenia sensoryczne związane ze zmysłem dotyku, równowagi, zmysłem kinestetycznym, słuchowym, wzrokowym, a także zmysłem smaku i węchu.

 

Najczęściej występujące objawy dysfunkcji integracji sensorycznej dotyczą:

  • problemów z modulacją sensoryczną - odnoszą się do reakcji na bodźce (wyróżniamy nadreaktywność, podreaktywność oraz poszukiwanie wrażeń sensorycznych),
  • problemów z dyskryminacją sensoryczną (problem związany z rozróżnianiem i wyróżnianiem docierających bodźców),
  • problemów motorycznych o podłożu sensorycznym (trudność ze schematami ruchowymi, utrzymaniem równowagi, obustronną koordynacją, planowaniem motorycznym).

U każdej osoby zaburzenia integracji sensorycznej mogą objawiać się różnie i przyjmować odmienną postać oraz nasilenie w zależności od takich czynników jak: zmęczenie, stan emocjonalny czy odczuwany głód. Zaburzenia te występują u dzieci z prawidłowym rozwojem intelektualnym lub współistnieją z zespołem nadpobudliwości ruchowej, zespołem deficytu uwagi, autyzmem, porażeniem mózgowym czy zespołami uwarunkowanymi genetycznie.

 

Wybrane objawy dysfunkcji integracji sensorycznej:

  • Nadmierna wrażliwość na dotyk przejawiająca się: unikaniem czynności higienicznych,  zabaw w piasku, zabaw plasteliną, unikaniem używania dłoni do eksploracji dotykowej, nadmierną reakcją na pobrudzenie się lub nagły dotyk.
  • Mała wrażliwość na bodźce dotykowe przejawiająca się poszukiwaniem mocnego dotyku, często także fizycznie agresywnego kontaktu (uderzanie w ludzi, wpadanie na przedmioty).
  • Unikanie huśtawek, zjeżdżalni, karuzeli, drabinek lub nadmierne poszukiwanie tego typu zabaw.
  • Nieprawdopodobnie wysoki poziom aktywności ruchowej, ciągłe poszukiwanie  ruchu, dążenie do niego (podskakiwanie, bieganie, częste zmiany pozycji ciała)  lub odwrotnie, niski poziom aktywności unikanie zabaw i gier ruchowych, niechęć do nowych aktywności, preferowanie siedzącego trybu życia.
  • Trudność z opanowaniem nowych umiejętności ruchowych, niezgrabność ruchowa, słaba świadomość własnego ciała, częste potykanie się i wpadanie na przedmioty.
  • Zbyt duża wrażliwość na bodźce wzrokowe światło, pobudzenie lub brak skupienia uwagi w miejscach z wieloma bodźcami wzrokowymi.
  • Nadwrażliwość na dźwięki i hałas.
  • Nadwrażliwość na zapachy, wyczuwanie ich z daleka, odmowa jedzenia pokarmów ze względu na ich zapach, łatwy odruch wymiotny ze względu na zapach.
  • Unikanie niektórych smaków, konsystencji pokarmów.
  • Trudności z koncentracją uwagi, impulsywność, łatwość rozpraszania się.
  • Obniżona koordynacja ruchowa, trudności w przekraczaniu linii środka ciała.
  • Obniżone reakcje równoważne.
  • Trudność w ocenie odległości miedzy sobą a innymi ludźmi.
  • Duża męczliwość, garbienie się, obniżone napięcie mięśniowe.
  • Problemy z opanowaniem umiejętności czytania i pisania.
  • Problemy w czynnościach precyzyjnych takich jak: pisanie, cięcie, rysowanie, nawlekanie, często niechęć i unikanie ich, nie w pełni wykształcona motoryka mała.

Prawidłowa integracja sensoryczna jest niezbędna do harmonijnego rozwoju i optymalnego funkcjonowania dziecka. Jej zaburzenia mogą mieć wpływ na rozwój i zachowanie, na proces uczenia się i komunikowania, a także na dziecięce przyjaźnie i zabawy. Sygnałem alarmowym dla rodziców powinno być częste występowanie u dziecka pewnych objawów oraz nietypowych zachowań. W takiej sytuacji warto skorzystać z konsultacji terapeuty integracji sensorycznej, który posługując się odpowiednimi testami, obserwując zachowanie dziecka podczas  zabawy oraz przeprowadzając wywiad z rodzicami dokona oceny procesów integracji sensorycznej.

Terapia ma postać zabawy, w czasie której dziecko huśta się, skacze, wspina, dotyka różnych faktur i ma wrażenie, że kreuje zajęcia wspólnie z terapeutą. Jej zadaniem jest dostarczenie dziecku odpowiedniej ilości i jakości (kontrolowanych przez terapeutę), bodźców sensorycznych, które w konsekwencji przyniosą poprawę przetwarzania sensorycznego. W czasie zajęć dzieci nie uczą się więc konkretnych umiejętności, a wzmacniają procesy nerwowe leżące u podstaw tych umiejętności.

 

Opracowała mgr Elwira Siodmok na podstawie książki: „Nie-zgrane dziecko w świecie gier i zabaw”, C.S. Kranowitz, oraz materiałów kursowych: „Neurobiologiczne Podstawy Integracji Sensorycznej”.

Drodzy Rodzice,

Za oknem wiosna… i choć jesteśmy zmuszeni przywitać ją w domach, wcale nie oznacza, że nie będzie tak kolorowo! Przedstawiam Wam kilka kolorowych eksperymentów, które nie pozwolą Waszym dzieciakom się nudzić. Przed ich wykonywaniem nie zapomnijcie otworzyć okien i wpuścić trochę wiosennych promieni słońca.

PAMIĘTAJCIE!
Eksperymenty, zwłaszcza te wykonywane samodzielnie przez dzieci dają im mnóstwo radości, zaspokajają naturalną potrzebę ciekawości odkrywania świata oraz przyczyniają do ich prawidłowego rozwoju. Wiosna i pojawiające się z nią kolory są idealną porą na eksperymentowanie oraz świetnym pomysłem na rodzinne spędzenie czasu.

Do dzieła!


WIOSENNE EKSPERYMENTY:

  1. Wędrujące kolory - przygotowujemy 6 przeźroczystych szklanek. 3 z nich wypełniamy wodą i każdą zabarwiamy farbą/bibułą w innym kolorze (1 - żółtym, 2 - czerwonym, 3 - niebieskim). Pomiędzy szklanki z zabarwioną wodą ustawiamy puste. Przygotowujemy 3 rulony zwijając pepierowy ręczniczek/chusteczki. Gotowe rulony umieszczamy w szklankach z kolorową wodą, tak by ich początek był w wodzie, a koniec w pustej szklance. Po dłuższym czasie widzimy, jak papierowe ręczniki/chusteczki transportują wodę do pustych szklanek, w których zachodzi mieszanie się ze sobą barw.

  1. Kolorowe bąbelki – przygotowujemy 2 szklanki. Do jednej wlewamy wodę, a do drugiej olej + kropelki barwników (można je zastąpić zwykłą farbą). Następnie przelewamy olej (z kolorowymi kropelkami) do wody. Na powierzchni powstaje śliczna warstwa kolorowych bąbelków.

 

  1. Kolorowe, mleczne obrazy – przygotowujemy płaski talerz, mleko, barwniki/farby, płyn do mycia naczyń, patyczki do uszu/wykałaczki. Na talerz wylewamy mleko i w kilku miejscach wkraplamy krople różnych barwników/farb – w ten oto sposób na talerzu pojawia się barwna tęcza. Następnie moczymy w płynie do mycia naczyń patyczek/wykałaczkę i delikatnie „wkłuwamy” w kolorowe plamki – prawda, że piękne obrazy?

 

  1. Kolorowy misz-masz – przygotowujemy farby i woreczek strunowy. Woreczek kładziemy na stole, otwieramy i w odstępach robimy plamy z farb. Następnie szczelnie go zamykamy. Zabawa polega na przesuwaniu palcami po plamach tak, aby kolory łączyły się ze sobą. Kolorowy misz – masz gotowy!

 

  1. Kolorowy deszcz – przygotowujemy słoik, piankę do golenia, barwniki/farby, strzykawkę/pędzel. Do słoika wlewamy wodę, pozostawiając miejsce na piankę do golenia. Przygotowujemy barwniki/farby w różnych kolorach i za pomocą strzykawki/pędzla kropimy je na piankę. Nasza piankowa chmura robi się kolorowa i zaczyna z niej padać wielobarwny deszcz!

 

  1. Tęcza – przygotowujemy lusterko, płaskie przeźroczyste naczynie z wodą oraz latarkę. Następnie wkładamy lusterko do naczynia z wodą, tak by opierało się o jedną ze ścianek naczynia. Kierujemy światło latarki na część lusterka zanurzoną w wodzie, a za latarką umieszczamy kartkę papieru. Manewrujemy światłem, aż na kartce ukaże się tęcza.

 

  1. Kolorowe wodne warstwy – przygotowujemy kilka przeźroczystych pojemników, wodę, cukier, bibułę i łyżeczkę. Im większej liczby kolorów użyjemy, tym efektowniejszy będzie rezultat naszych działań. Potrzebujemy osobny pojemniczek na każdy barwny roztwór i jeden dodatkowo. Odmierzamy łyżeczką potrzebną ilość cukru. Do kolejnych słoiczków wrzucamy go coraz więcej, czyli np. do pierwszego dwie łyżeczki, do drugiego 3, do trzeciego 4 itd. Kolejny krok to dolanie do pojemników wody w takiej samej ilości i możliwie najdokładniejsze rozmieszanie cukru. Nie musi się on całkowicie rozpuścić, ale roztwór który powstanie powinien być dosyć gęsty, inaczej eksperyment się nie uda. Orientacyjnie wody powinno być około 50-70 ml. Do zabarwienia naszej cieczy wybieramy dowolne kolory. Wystarczy zamoczyć w wodzie kawałek bibuły i gotowe. Przed kolejnym działaniem możemy usunąć papier, żeby nam nie przeszkadzał. Rozpoczynając od „najsłodszej” mieszaniny zaczynamy tworzyć warstwy w pustym pojemniczku. Łyżeczką nalewamy pierwszą (najgęstszą). Później lejąc powoli, delikatnie po ściance pojemniczka – kolejne kolory (należy wlewać kolory po kolei – od tego w którym jest najwięcej cukru, do tego który zwiera go najmniej). Bardzo ważne, żeby nie lać bezpośrednio na środek, ponieważ istnieje możliwość, że kolory się zmieszają.

 

  1. Jakie kolory kryją się w czarnym? – przygotowujemy szklankę wypełnioną ¼ wodą, chusteczkę/ręczniczek papierowy oraz czarny pisak/marker (WAŻNE! – nie może być to marker niezmywalny do płyt). Chusteczkę rozkładamy i rysujemy na środku koło (staramy się by było narysowane grubą linią). Kładziemy kciuk i palec wskazujący pośrodku namalowanego koła, łapiemy w nie chusteczkę i podnosimy do góry. Następnie odwracamy tak by rogi chusteczki były w górze, a jej szpic (wyznaczający środek narysowanego koła) wkładamy do szklanki z wodą. Pozwalamy chusteczce pomału nasiąkać wodą  i obserwujemy jakie kolory się pojawiają… Po skończonym eksperymencie, wyciągamy chusteczkę ze szklanki, odciskamy jej szpic z nadmiaru wody i rozkładamy. Prawda, że piękna?


Miłej zabawy!

Opracowała mgr Agata Gaweł.

DLACZEGO KREATYWNOŚĆ JEST WAŻNA

Kreatywność często określana jest jako talent, zdolność do tworzenia czegoś z niczego, wychodzenie w swoich działaniach poza schematy, to pewnego rodzaju innowacyjność w myśleniu. Dlaczego kreatywność jest tak ważna? Otóż możemy wykorzystać ją w rozwiązywaniu problemów i myśleć o nowych sposobach radzenia sobie z wyzwaniami. Bycie twórczym pozwala nam na dostosowanie i reagowanie na szybko zmieniający się świat.

Jak więc pomóc dziecku w rozwoju jego kreatywności?

  1. Nie podsuwaj gotowych rozwiązań. Pozwól swojemu dziecku próbować nowych rzeczy, mylić się, samemu dochodzić do istoty problemu. Niech samo tworzy świat!
  2. Pozwalaj zadawać pytania i sam je zadawaj. Stanowią one bowiem początek kreatywnego myślenia. Ich umiejętne zadawanie ułatwia znalezienie poszukiwanej odpowiedzi. Pytania są wyrazem ciekawości otaczającego nas świata lub problemu. Jeśli chcesz aby Twoje dziecko rozwijało twórcze myślenie, zadawaj nietypowe pytania, np.: jak pachnie róża? jak dużo smaków ma sałatka warzywna?
  3. Czytaj. Każdy z nas wie, że obrazy podsuwane przez telewizję nie pobudzają wyobraźni. Z kolei czytane przez nas bajki, jak najbardziej. To oczywiste, często jednak w natłoku codziennych zajęć zapominamy o tym. Możemy jednak podczas wiosennych spacerów, lub podczas drogi powrotnej z przedszkola lub szkoły możemy spojrzeć na niebo i zgadnąć czy dana chmurka to baranek, a może niedźwiedź. Poproś swoje dziecko, aby opowiedziało Ci co najbardziej zainteresowało go na zajęciach, jakie pytania w związku z tym zadało i dlaczego?
  4. Inspiruj i nagradzaj. Dziecko potrzebuje motywacji i wsparcia, żeby zaczęło twórczo się bawić. Dlatego też nie krytykuj pomysłu dziecka chociaż wiesz, że nie jest on do końca trafny. Niech Twój skarb sam się o tym przekona i szuka kolejnych rozwiązań. Okaż zainteresowanie wobec rzeczy jakie robi. Doceniaj jego starania.
  5. Wspieraj. Jeśli Twoje dziecko posiada niecodzienne hobby i zbiera jakieś drobiazgi, np. kapsle, kamyczki – nie krytykuj tego, nawet jeśli wydaje Ci się to zbędne. Pozwalaj na to. Chwal również swoją pociechę, kiedy robi coś co sprawia mu trudność.
  6. Dbaj o rozwój wszystkich zmysłów. Pamiętaj aby podczas zabawy pielęgnować i wspierać rozwój zmysłów u dziecka: wzroku, słuchu, dotyku i smaku. Spraw aby zabawa poszerzała horyzonty Twojej pociechy.

Artykuł zaczerpnięty ze strony Pedagogizacja rodziców- Edux.pl – wyszukały mgr Małgorzata Piotrowskamgr Monika Banasik

POZNANIE ZMYSŁOWE I RUCH JAKO PODSTAWY PRAWIDŁOWEGO ROZWOJU DZIECKA.

W JAKI SPOSÓB WSPIERAĆ ROZWÓJ DZIECKA.

 

 

Aktywność ruchowa i doświadczenie zmysłowe pełnią kluczowa rolę w rozwoju dziecka, ponieważ uczymy się i rozwijamy się przez zmysły. Wszystkie informacje zmysłowe docierające z ciała i z otoczenia są niezwykle ważne dla budowania wiedzy o sobie (swoim ciele, położeniu poszczególnych części ciała) i wiedzy o świecie.

Większość ludzi zna 5 zmysłów: wzrok, słuch, powonienie, smak i dotyk. Jednak w integracji sensorycznej najważniejsze zmysły to:

  • zmysł dotyku
  • zmysł równowagi (układ przedsionkowy)  
  • zmysł proprioceptywny (kinetyczny).

Zmysł dotyku poprzez powierzchnię skóry całego naszego ciała dostarcza informacji o fakturze, kształcie i rozmiarze przedmiotów. Informuje nas czy w danej chwili to my czegoś dotykamy, czy jesteśmy dotykani. Pomaga też rozróżnić, czy to czego dotykamy, stanowi dla nas zagrożenie, czy nie.

Zmysł równowagi (układ przedsionkowy) poprze ucho wewnętrzne dostarcza informacji o grawitacji i przestrzeni, o równowadze i ruchu oraz o pozycji głowy i ciała względem powierzchni ziemi.

Zmysł proprioceptywny poprzez mięśnie i stawy dostarcza informacji o tym, gdzie w danej chwili znajdują się poszczególne części naszego ciała, jak są ułożone i co robią

Te trzy zmysły rozwijają się bardzo wcześnie, bo w okresie płodowym i współgrają z rozwijającymi się nieco później zmysłami wzroku, słuchu, powonienia i smaku. To właśnie dzięki prawidłowemu przetwarzaniu sensorycznemu nasza samokontrola, samoocena, umiejętności motoryczne i zaawansowane funkcje uczenia się rozwijają się prawidłowo.

W prawidłowym rozwoju dziecka, oprócz bezpośredniego poznania zmysłowego, niezwykle ważny jest ruch. To właśnie doświadczanie przez dziecko ruchu odgrywa istotną role w kształtowaniu jego osobowości, uczuć i osiągnięć. Potrzeba ruchu jest też charakterystyczna dla okresu przedszkolnego, a uczenie się prawidłowego odbioru wrażeń, które płyną z ruchu stanowi podstawę do rozwijania umiejętności orientacji w przestrzeni i schemacie ciała.

Warto mieć także świadomość, że czytanie, pisanie czy liczenie są wyższymi zdolnościami, które powstają na bazie integracji pomiędzy mózgiem a ciałem. Te same połączenia są niezbędne, by kontrolować równowagę, koordynacje ruchowa, a także ruchy oczu.

Z powyższych informacji jasno wynika, że dziecko, aby prawidłowo rozwijać się potrzebuje ruchu i bezpośredniego doświadczenia zmysłowego. Dobrze zaplanowane i systematycznie wykonywane codzienne czynności oraz właściwa zabawa stanowią fundament do prawidłowego rozwoju.

Naszym zadaniem jako rodziców, opiekunów i nauczycieli jest zapewnienie dzieciom warunków, w których będą bezpieczne i zdrowe, a także będą miały możliwość zaspokojenia swoich potrzeb sensorycznych.

W jaki sposób możemy to zrobić?

  1. Przede wszystkim pamiętajmy, że dzieci potrzebują ruchu! Potrzebują dużo zajęć, które wymagają zaangażowania całego ciała. Potrzebują zabaw, gdzie trzeba się napracować, używając obu rąk. Od czasu do czasu potrzebują się posiłować, potarzać po ziemi, poprzepychać coś cięższego. Takie aktywności wzmacniają mięśnie i uczą, co mogą nasze ciała, a czego nie mogą. Zabawy fizyczne stanowią niezbędną część rozwoju wszystkich ssaków. A aktywność typu baraszkowanie i przewracanie się wydaje się być spontaniczną potrzebą wypływająca z systemu nerwowego.
  2. Przytulajmy, głaszczmy, masujmy. Każdy z nas od niemowlęctwa potrzebuje stałej stymulacji zmysłu dotyku. Zdolność poprawnego przetwarzania wrażeń dotykowych jest ważna nie tylko dla dyskryminacji wzrokowej, planowania motorycznego i świadomości własnego ciała, ale również dla uczenia się, stabilności emocjonalnej i nawiązywania kontaktów z innymi.
  3. Małemu dziecku stwórzmy bogate sensorycznie środowisko (węch smak, dotyk, przedsionek, propriocepcja). 
  4. Zajęcia statyczne (telewizor, komputer) zastąpmy aktywnościami, które obfitują we wrażenia sensoryczne (huśtanie się, wspinanie, skakanie na skakance, wskakiwanie do kałuży, lepienie babek z piasku).
  5. Pozwólmy się dziecku ubrudzić, zgodnie z powiedzeniem: „brudne dziecko to szczęśliwe dziecko”.
  6. Zaangażujmy dziecko w prace domowe: rozpakowywanie zakupów (wody, torebki cukru lub mąki) czy przepychanie kosza z praniem to świetny trening mięśni. Aktywności związane z wysiłkiem ćwiczą zmysł propriocepcji, a tym samym podnoszą świadomość własnego ciała.

Pamiętajmy, że dzieci uczą się przez działanie, a to oznacza, że nie nauczą się niczego, jeśli nie damy im możliwości spróbować.

 

Opracowała mgr Elwira Siodmok na podstawie książek: „Nie-zgrane dziecko w świecie gier i zabaw”, C.S. Kranowitz, „Harmonijny rozwój dziecka” S.Goddart Blythe, grafika zasoby Internetu.

NASZE ŻYCIE ZOSTAŁO ZMIENIONE


Zachęta do zapoznania się z treścią webinarium „Jak radzić sobie z lekiem przed koronawirusem?”

Stawiamy czoła nowej odosobnionej rzeczywistości. Padają słowa „zamknięto nas w domach...” Dom to teraz nasze miejsce pracy, nauki, zajmowania się dziećmi, nowo tworzącej się atmosfery spędzania czasu wolnego, powstawania zasad. Nasze życie straciło dotychczasowy rytm. Problemy, które znamy, ale w innej perspektywie musimy przenieść i zaadoptować w nowych realiach. Doktor proponuje rozmowę, pytania, które są zaczątkiem bycia za sobą dodania otuchy, pomyślenia o tych, którzy są samotni.

Webinarium rozpoczęło się poruszając wiele emocji, negatywnych emocji: niepokój, strach, lęk, zagrożenie, gniew. Jednak lęk może być emocją życiodajną, która prowadzi do odpowiednich wyborów, do podejmowania przemyślanych działań. Strach odczuwamy przed realnym zagrożeniem. W obecnej sytuacji mamy prawo odczuwać realne i wyobrażone zagrożenie - tak mówi dr Ewa Pragłowska w swoim wystąpieniu pt.: „Jak radzić sobie z lękiem przed koronawirusem?” Emocje same w sobie nie są niezdrowe, mają formę regulacji, gdy poświęcimy czas na zauważenie ich, poczucie i nazwanie. Stan wzbudzenia autonomicznego układu nerwowego jest  nieprzyjemnym uczuciem, ale funkcja ma służyć nam. Musimy tylko pochylić się nad nimi i zróżnicować je dla przywracaniu równowagi i zwrócenia uwagi na innych.

Po pytaniu, jak radzić sobie z nowym wyzwaniem, pani dr Ewa Pragłowska zaproponowała między innymi:

  • przyjąć i zastosować się do zaleceń i procedur,
  • szukania pozytywnych aspektów,
  • wprowadzić nowy skuteczny rytm odpowiedni dla siebie i rodzin

Takim oto cytatem zakończyło się wystąpienie „Nie popędzaj czasu, pozwól mu przyjść” („Miłość w czasach zarazy”, Gabriela Garcíę Márqueza).

Jako wychowawca czuję się w obowiązku przypomnieć o tym, że wobec epidemii musimy wesprzeć siebie, aby potem wspierać dzieci. Kluczowe rzeczy, które dzieci powinny poczuć            to miłość, ochrona, nasza obecność. Warto zachęcać je do twórczej aktywności: tańca, malowania, rysowania, wcielania się w role, opowiadania. Będzie to zachętą do wyrażania swoich uczuć, może pytań w naturalny, wybrany przez siebie sposób.

Zachęcam do wysłuchania wykładu psychologów z SWPS o tym, jak radzić sobie z lękiem przed koronawirusem i konsekwencjami epidemii https://www.youtube.com/watch?v=srrPodn3aag oraz do przeczytania najmłodszym „Bajki o złym królu wirusie i dobrej kwarantannie” D. Bródka, która daje również możliwość wyrażenie swoich odczuć dzieciom - www.cen.gda.pl/download/2020-03/3084.pdf    

Dr Ewa Pragłowska – doktor nauk humanistycznych, specjalista psychologii klinicznej, psychoterapeuta (PTTPB i PTP, SITCC, EABCT) i superwizor psychoterapii (PTTPB). Przez wiele lat pracowała naukowo i klinicznie w Oddziale Chorób Afektywnych II Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, obecnie współpracuje w programach TRAKT i PTSD:D-T-P w badaniach nad skutecznością terapii.
Prowadząca webinarium Joanna Gutral – psycholog, psychoterapeuta.                           

mgr Marta Bielecka

Copyright © 2014 - s.przeczek@gmail.com